Czy zastanawialiście się kiedyś, jak to jest, że sztuczna inteligencja potrafi tworzyć dzieła sztuki, które wydają się niemal ludzkie? Odpowiedź jest prosta, ale kontrowersyjna: AI korzysta z dzieł prawdziwych artystów, często bez ich zgody. Ta praktyka rodzi poważne pytania etyczne i prawne, które zaczynają docierać do sądów. Sztuka w czasach AI to wyzwanie dla artystów i regulatorów prawa.
Jak działa generatywna AI?
Programy takie jak Midjourney to przykład generatywnej sztucznej intelogencji, generują obrazy na podstawie tekstowych poleceń. Na przykład, jeśli poprosisz o „kota na tle cyberpunkowego miasta”, AI dostarczy Ci obraz. Ale skąd te programy czerpią inspirację? Okazuje się, że korzystają z ogromnych baz danych, zgromadzonych przez „scraping” (zbieranie) prac artystów z Internetu. I tu zaczyna się problem.
Zagrożenia dla praw autorskich
Jeśli jesteś artystą, którego prace zostały opublikowane online, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Midjourney i inne podobne programy mają dostęp do twoich dzieł. Co gorsza, nikt nie pytał Cię o zgodę ani nie zaoferował wynagrodzenia za wykorzystanie twojej pracy. To otwiera pole do naruszeń praw autorskich i własności intelektualnej na dużą skalę.
Pierwsze procesy sądowe
Już teraz toczą się procesy sądowe przeciwko firmom AI. Na przykład, Getty Images pozwało firmę Stability AI za nieautoryzowane kopiowanie milionów swoich zdjęć. Jeśli firmy AI są świadome, że ich zestawy danych zawierają nieautoryzowane prace, mogą być odpowiedzialne za odszkodowania nawet do 150 000 dolarów za każdy przypadek.
Narzędzia obrony dla artystów
Ale jest też dobra wiadomość dla artystów. Zespół badaczy z University of Chicago stworzył narzędzie o nazwie Nightshade, które pozwala artystom dodawać niewidoczne zmiany do pikseli w ich sztuce. Jeśli dzieło to zostanie wykorzystane przez AI, model może zacząć generować chaotyczne i nieprzewidywalne wyniki.
Czas na zastanowienie się, jakie miejsce w naszym społeczeństwie powinna zajmować sztuczna inteligencja, zwłaszcza w kontekście sztuki i praw autorskich. Czy etyka i prawo nadążają za postępem technologicznym? To pytania, na które musimy znaleźć odpowiedzi, zanim będzie za późno.