Gdy zobaczyłem wpis Sama Altmana, rozpocząłem poszukiwania, o co może mu chodzić. Czytałem komentarze pod postem, ale nikt nie potrafił wyjaśnić, co kryje się za tajemniczym „6-7”. Nie było żadnego oficjalnego komunikatu OpenAI, tylko lawina memów i żartów. Z ciekawości zapytałem więc Groka. Ten zasugerował, że to może mieć związek z viralowym trendem „6-7”. Zacząłem drążyć temat. Co ciekawe, gdy zapytałem moje dzieci, one wiedziały od razu. Uśmiechnęły się i odpowiedziały: „Tato, to przecież mem!”. I wtedy wszystko zaczęło układać się w całość.
Sam Altman i jego najkrótszy, ale najbardziej wiralowy wpis roku
30 października 2025 roku prezes OpenAI, Sam Altman, napisał na platformie X zaledwie jedno zdanie:
Brzmi absurdalnie? Tak właśnie miało brzmieć. Wpis, który mógłby przejść niezauważony, eksplodował „wiralowo”. Tysiące komentarzy, przeróbki, teorie spiskowe o „sekretnym znaczeniu” liczby 67, a nawet odniesienia do filmu „Virtuosity”, gdzie pojawia się postać SID 6.7 – sztuczna inteligencja, która wymknęła się spod kontroli. Jednak żaden z tych tropów nie był prawdziwy. Prawdziwe znaczenie kryło się gdzie indziej – w kulturze młodych.
Co oznacza „6-7” i skąd się wzięło
Hasło „six-seven” pojawiło się w internecie kilka miesięcy wcześniej. Początkowo było częścią piosenki rapera Skrilla, która zyskała popularność na TikToku. W krótkim czasie fragment z liczbami „6-7” stał się jednym z najczęściej używanych dźwięków w memach i krótkich filmach. Młodzi zaczęli używać go jako zabawnego wypełniacza rozmów — odpowiedzi, która nie znaczy nic, a jednocześnie znaczy wszystko.
Do popularyzacji trendu przyczynił się również The Blonde Kid, chłopak, który stał się wiralem po tym, jak podczas meczu koszykówki ligi Overtime Elite (OTE) zaczął krzyczeć prosto do kamery: „6-7!”. Robił to, oglądając swojego idola – zawodnika TK i jego drużynę RWE. Wideo z jego reakcją momentalnie obiegło TikToka i YouTube’a, trafiając do młodszej, masowej publiczności. The Blonde Kid po prostu naśladował TK, ale jego ekspresyjny okrzyk stał się symbolem trendu. Wkrótce podobne nagrania zaczęli tworzyć zawodnicy NBA, ligi uniwersyteckiej NCAA i WNBA, powtarzając „6-7” podczas wywiadów. W ten sposób mem przeniknął do mainstreamu i stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zwrotów roku.
Magazyn VICE napisał, że „6-7” to przykład absurdalnego języka Generacji Alpha — takiego, w którym nie trzeba rozumieć treści, by czuć wspólne porozumienie. W Business Insiderze z kolei podkreślono, że to symbol nowego stylu komunikacji: spontanicznego, pełnego dystansu, autoironii i nonsensu. Dzieci urodzone po 2010 roku używają „6-7” trochę jak emotikony – po to, by rozładować powagę, dodać zabawy albo po prostu podkreślić, że coś nie ma sensu, ale nadal jest zabawne.
Altman i żart, który był czymś więcej
W tym kontekście wpis Sama Altmana nabiera zupełnie nowego znaczenia. Prezes OpenAI, znany z dystansu do siebie i z umiejętności grania internetowymi kodami, postanowił połączyć poważny świat sztucznej inteligencji z chaosem TikToka. „GPT-6-7” to parodia samego procesu nadawania nazw modelom AI. W ostatnich latach mieliśmy „GPT-4 Turbo”, „GPT-4o” i „GPT o3” – coraz dłuższe i bardziej enigmatyczne nazwy, które brzmią jak produkty z katalogu przyszłości. Altman ironicznie poszedł o krok dalej: dodał kolejną cyfrę, zupełnie bez sensu, i tym samym trafił dokładnie w punkt.
Jak zauważył India Today Tech, to nie był przypadek. Altman od dawna wie, że technologia nie istnieje w próżni a funkcjonuje w kulturze. A kultura młodych to dziś memy, inside-jokes i język, którego nie trzeba tłumaczyć. Jego wpis nie miał być komunikatem o nowym modelu. Był gestem w stronę pokolenia, które woli krótkie formy niż konferencje prasowe, śmiech niż prezentacje PowerPointa. Dla Generacji Alpha to sygnał: „Jesteśmy z wami na tym samym poziomie”.
AI i język popkultury
To, co zrobił Altman, można nazwać przykładem „memicznego PR-u”. Zamiast tworzyć długie kampanie, wystarczy jedno zdanie, które rozchodzi się samo. Business Standard określił ten ruch jako „mistrzowski przykład komunikacji nowej ery”, takiej, która opiera się nie na informowaniu, lecz na angażowaniu. OpenAI nie musiało niczego ogłaszać. Samo żartobliwe zdanie sprawiło, że o firmie znów mówił cały internet.
Warto zauważyć, że to nie pierwszy raz, gdy świat AI wchodzi w przestrzeń popkultury. Modele językowe zaczynają mówić, żartować, a nawet flirtować z użytkownikami. Pojawiają się w filmach, w wideo na TikToku i w rozmowach na Discordzie. Altman swoim wpisem jedynie przypieczętował tę transformację – AI nie jest już chłodnym narzędziem, ale uczestnikiem kultury.
Czy GPT-6-7 naprawdę istnieje?
Nie. OpenAI nie ogłosiło żadnego modelu o takiej nazwie. Livemint i Business Insider jasno podkreślają, że to żart, a nie zapowiedź nowej technologii. Ale choć GPT-6-7 nie istnieje, to jego kulturowy efekt jest realny. Miliony młodych ludzi dowiedziało się, że OpenAI to nie tylko „firma od chatbotów”, ale też twórca, który rozumie język ich świata.


