Styl Ghibli – choć nieformalny, zyskał status jednego z najbardziej rozpoznawalnych kierunków w animacji. W czasach zdominowanych przez trójwymiarową grafikę komputerową, właśnie ten miękki, ręcznie rysowany świat podbija serca kolejnych pokoleń. Pytanie brzmi: dlaczego teraz, nagle, znowu wszyscy o nim mówią?
Powrót estetyki sprzed ery cyfrowej
Studio Ghibli, założone w 1985 roku przez Hayao Miyazakiego i Isao Takahatę, zdobyło globalną popularność dzięki filmom takim jak „Spirited Away: W krainie bogów” , „Księżniczka Mononoke” czy „Mój sąsiad Totoro”. Dziś jednak styl Ghibli wykracza daleko poza filmy.
Na TikToku i Instagramie pojawiły się tysiące grafik, w których użytkownicy zamieniają zdjęcia z życia codziennego – swoje pokoje, psy, a nawet selfie – w ilustracje stylizowane na kadry z animacji Ghibli. Używają do tego generatorów opartych na AI, które „ghiblifikują” świat.
Nie chodzi tu tylko o estetykę. Chodzi o uczucie ciepła i nostalgii, które Ghibli buduje za pomocą detali, światła i charakterystycznego „nastroju przytulności”.
Jak wygenerować zdjęcie w stylu Ghibli?
Od zeszłego tygodnia generowanie obrazów w stylu Ghibli stało się jeszcze łatwiejsze — OpenAI udostępniło najnowszy model natywnego generowania grafik również dla użytkowników darmowych. Co to oznacza w praktyce? Każdy, kto ma dostęp do ChatGPT, może po prostu się zalogować, załadować swoje zdjęcie i napisać: „wygeneruj to zdjęcie w stylu Ghibli”. W kilka minut wygeneruje ilustrację stylizowaną jak kadr z „Spirited Away” czy „Mojego sąsiada Totoro”. Bez potrzeby korzystania z zewnętrznych aplikacji czy znajomości sztucznych sieci neuronowych — wystarczy pomysł, zdjęcie i jedno polecenie.

Elementy, które tworzą styl Ghibli
Oto co sprawia, że obraz można nazwać „w stylu Ghibli”:
- Ręcznie rysowana animacja – każda klatka to osobna ilustracja, co nadaje filmom miękkości i organiczności.
- Szczegółowe tła – natura, miasta, wnętrza mieszkań – każdy detal jest starannie narysowany, z dominującą pastelową kolorystyką.
- Silne, niezależne postacie kobiece – często młode dziewczynki z odwagą i wewnętrzną siłą.
- Cisza i kontemplacja – czasami przez długie sekundy nic się nie dzieje, co pozwala widzowi zanurzyć się w świat przedstawiony.
- Motywy ekologiczne i duchowe – relacja człowieka z naturą, z siłami nadprzyrodzonymi, z tradycją.
Popularność dzięki AI i social mediom
Styl Ghibli powrócił z nową siłą głównie dzięki narzędziom AI i funkcjom, które oferują takie aplikacje jak ChatGPT z możliwością generowania ilustracji inspirowanych tą estetyką. Ludzie zakochali się w wizji siebie jako postaci z „Ruchomego zamku Hauru”.
„Ghiblifikacja” zdjęć stała się trendem – nie tylko wśród fanów anime, ale też wśród artystów, grafików i użytkowników, którzy wcześniej nie mieli do czynienia z japońską animacją.
Ghibli kontra technologia
Choć styl zyskuje drugie życie dzięki sztucznej inteligencji, warto wspomnieć, że sam Hayao Miyazaki odnosi się do AI z rezerwą. W jednym z wywiadów nazwał generowanie ruchów postaci przez algorytmy „obrazą dla życia”.
To prowokuje ciekawe pytanie: czy duch Ghibli – oparty na pracy ludzkiej ręki, emocji i refleksji – może współistnieć z technologią, która przyspiesza tworzenie wizualnych dzieł?
Styl, który daje oddech
Obecnie większość obrazów krzyczy do nas jaskrawymi kolorami i efektami specjalnymi, styl Ghibli przynosi ukojenie. To estetyka, która pozwala się zatrzymać, zauważyć piękno w drobnostkach – misce zupy, rozwianych włosach czy liściu spadającym z drzewa.
Jest coś uniwersalnego i bliskiego w tej wizji. Dlatego też coraz więcej osób chce nie tylko oglądać świat Ghibli, ale żyć w nim – choćby tylko na jednym zdjęciu z filtrem AI.


