Kiedy składamy zamówienie na zakupy online, rzadko zastanawiamy się, co dzieje się później. Jednak rozpoczyna się wówczas skomplikowany proces, w którym współdziałają oprogramowanie, sztuczna inteligencja, roboty, samochody dostawcze i pracownicy.
W początkach handlu internetowego to ludzie przemierzali magazyny w poszukiwaniu zamówionych produktów. Jednak od lat firma Ocado korzysta z robotów do zbierania i dystrybucji towarów, które następnie przekazuje pracownikom do zapakowania i wysłania.
Nie tylko Ocado inwestuje w taką automatyzację. Asda korzysta z systemów automatyzacji szwajcarskiej firmy Swisslog i norweskiego AutoStore, a w Stanach Zjednoczonych Walmart automatyzuje część swojego łańcucha dostaw za pomocą robotów amerykańskiej firmy Symbotic.
W Luton, Ocado posunęło proces automatyzacji jeszcze dalej. Roboty przewożą przedmioty do mechanicznych ramion, które chwytają potrzebne produkty, używając do tego przyssawek.
Choć może się to wydawać prostą modyfikacją, nauczenie robota rozpoznawania przedmiotów, ich chwytania i przenoszenia jest zadaniem zaskakująco trudnym. W Ocado około 100 inżynierów przez lata szkoliło sztuczną inteligencję, by mogła ona wykonywać te czynności.
Chociaż obecnie roboty stanowią 15% przepływu produktów w magazynie w Luton, to około 400 000 przedmiotów tygodniowo, resztę nadal obsługują pracownicy. Jednak firma rozwija system i wprowadza różne końcówki do ramion robotów, które pozwolą im obsługiwać szerszy zakres produktów.
Za kilka lat roboty mają stanowić 70% przepływu produktów. To oznacza mniejszą liczbę potrzebnych pracowników, choć magazyn w Luton nadal zatrudnia 1400 osób.
„Nie jest tak, że zbliżamy się do sytuacji, gdy ludzie nie będą już potrzebni,” mówi James Matthews, dyrektor wykonawczy Ocado Technology. „Jesteśmy jeszcze daleko od tego punktu.”
Ocado planuje sprzedawać swoje technologie automatyzacji firmom z sektorów poza branżą spożywczą. Niedawno ogłosili umowę z kanadyjską firmą farmaceutyczną McKesson.
Sarah Bolton, specjalizująca się w prawie nieruchomości komercyjnych w kancelarii Taylor Wessing, zwraca uwagę na koszty pełnej automatyzacji magazynów, które są bardzo wysokie. Podkreśla także potrzebę nowoczesnych budynków, dostosowanych do potrzeb automatyzacji.
Zatem czy zbliżamy się do ery magazynów bez ludzi? Na razie nie tak szybko, jak można by przypuszczać.
źródło: bbc
