OpenAI, twórca najpopularniejszego modelu językowego na świecie, oficjalnie ogłosiło przejęcie polskiego startupu neptune.ai. Transakcja ta potwierdza, że rozwiązania tworzone nad Wisłą należą do ścisłej światowej czołówki.
Choć kwota transakcji nie została oficjalnie ujawniona, spekulacje rynkowe mówią o setkach milionów dolarów, co czyni to jednym z najbardziej spektakularnych wyjść (exitów) w historii polskich startupów. Co jednak ważniejsze, technologia stworzona przez zespół Piotra Niedźwiedzia stanie się teraz integralną częścią infrastruktury, na której trenowane są przyszłe modele z rodziny GPT.
Czym jest neptune.ai i dlaczego jest tak ważny?
Dla osób spoza branży inżynierii danych, neptune.ai może być mniej rozpoznawalną marką niż ChatGPT, ale dla specjalistów MLOps (Machine Learning Operations) jest to narzędzie niemal kultowe. Warszawski startup stworzył platformę służącą do rejestrowania, przechowywania, wyświetlania i porównywania wszystkich metadanych z eksperymentów uczenia maszynowego.
Można to porównać do czarnej skrzynki w samolocie. Podczas trenowania modeli AI inżynierowie przeprowadzają tysiące prób, zmieniając parametry i konfiguracje. Bez odpowiedniego narzędzia łatwo zgubić się w gąszczu danych.
Dlaczego OpenAI zdecydowało się na przejęcie?
Decyzja o przejęciu nie jest przypadkowa. Trenowanie tak potężnych modeli, jak GPT-5 czy nadchodzące generacje, to proces niezwykle złożony i kosztowny. Każdy błąd w konfiguracji czy przeoczenie w danych treningowych może kosztować miliony dolarów zmarnowanej mocy obliczeniowej. OpenAI potrzebuje najlepszych możliwych narzędzi do „obserwacji” (ang. observability) swoich procesów szkoleniowych.
Jakub Pachocki, Główny Naukowiec (Chief Scientist) w OpenAI, podkreślił wartość polskiej technologii:
Neptune stworzył szybki i precyzyjny system, który umożliwia naukowcom analizowanie złożonych procesów treningowych. Planujemy współpracować nad integracją ich narzędzi z naszym systemem szkoleniowym, aby poszerzyć wiedzę na temat sposobu uczenia się modeli.
To przejęcie to nie tylko zakup kodu, ale przede wszystkim pozyskanie wybitnych talentów. Zespół neptune.ai, w tym założyciel Piotr Niedźwiedź, dołączy do struktur OpenAI, by bezpośrednio wspierać rozwój infrastruktury badawczej.
Polska inżynieria w sercu globalnego AI
Akwizycja neptune.ai to kolejny dowód na to, jak silną pozycję w OpenAI mają Polacy. Warto przypomnieć, że w ścisłym kierownictwie i zespole badawczym firmy od dawna pracują wybitni rodacy. Jakub Pachocki, Szymon Sidor czy Wojciech Zaremba to postacie, które mają realny wpływ na kierunek rozwoju sztucznej inteligencji na świecie. Dołączenie zespołu Neptune tylko wzmacnia ten „polski pierwiastek” w Dolinie Krzemowej.
Sukces neptune.ai pokazuje również drogę dla innych polskich startupów technologicznych. Firma zaczynała jako odłamek software house’u deepsense.ai, by z czasem stać się niezależnym podmiotem, który zdobył zaufanie globalnych gigantów.
Co to oznacza dla obecnych klientów?
Przejęcie przez tak dużego gracza wiąże się niestety ze zmianami dla dotychczasowych użytkowników platformy. Zgodnie z komunikatem, usługi neptune.ai w obecnej formie będą stopniowo wygaszane, a technologia zostanie wchłonięta na wyłączny użytek wewnętrzny OpenAI. To częsty scenariusz w przypadku przejęć technologicznych, gdzie celem jest budowanie przewagi konkurencyjnej nabywcy, a nie dalsza sprzedaż produktu na rynku.
Dla branży sztucznej inteligencji w biznesie jest to sygnał, że narzędzia do zarządzania procesem uczenia maszynowego (MLOps) stają się krytycznym zasobem. Firmy, które chcą budować zaawansowane modele, muszą posiadać nie tylko dane i procesory, ale także „mikroskop”, który pozwoli im zrozumieć, co dzieje się wewnątrz ich sieci neuronowych.
