Kalifornijskie miasto San Jose podjęło pionierski eksperyment, w ramach którego zaprosiło firmy technologiczne do montowania kamer na pojazdach miejskich. Celem jest szkolenie sztucznej inteligencji w rozpoznawaniu namiotów i pojazdów zamieszkałych przez ludzi.
Eksperyment na niespotykaną skalę
W ciągu ostatnich miesięcy, miasto z serca Doliny Krzemowej rozpoczęło trening algorytmów sztucznej inteligencji, aby mogły one rozpoznawać namioty oraz samochody zamieszkane przez ludzi. Według ekspertów, jest to pierwszy tego rodzaju eksperyment w Stanach Zjednoczonych.
W lipcu zeszłego roku, San Jose oficjalnie zaprosiło firmy technologiczne do montowania kamer na pojazdach miejskich. Samochody wyposażone w takie kamery od grudnia zaczęły przemierzać dzielnice miasta. Zebrane obrazy są przekazywane do oprogramowania do wizji komputerowej, które szkoli algorytmy w detekcji niepożądanych obiektów.
Obawy lokalnych pracowników socjalnych
Mimo że projekt pilotażowy przewiduje wykorzystanie technologii do identyfikacji różnych obiektów, takich jak dziury w drogach czy samochody zaparkowane na buspasach, lokalni pracownicy socjalni wyrażają obawy. Podnoszą, iż technologia ta zostanie użyta do karania i wypychania bezdomnych z San Jose.
Miasto z kolei podkreśla, że głównym celem jest wykrywanie obozowisk, a nie indywidualnych osób. Ponadto w konsekwencji ma to pomoc zapewnić prywatność i chronić prawa osób dotkniętych kryzysem bezdomności. A tych w USA wciąż przybywa. Algorytmy mają również na celu wspomaganie miasta w świadczeniu usług socjalnych i zarządzaniu przestrzenią publiczną.
Reakcja społeczności i dalsze kierunki
Inicjatywa San Jose spotyka się z mieszanką reakcji, od uznania za innowacyjność po obawy dotyczące prywatności i praw osób bezdomnych. Eksperyment ten może wpłynąć na przyszłe podejście innych miast do wykorzystania technologii w zarządzaniu problemami społecznymi.